Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

BOR: Życiu prezydenta nie zagraża niebezpieczeństwo...

"W dniu 4 marca, w trakcie przejazdu kolumny specjalnej BOR, w jednym z pojazdów uległa uszkodzeniu opona. Życiu i zdrowiu osób podlegających ochronie BOR nie zagraża niebezpieczeństwo" - ten suchy i lakoniczny komunikat Biura Ochrony Rządu nie zawierał w sobie ładunku grozy zdarzenia, po którym limuzyna wioząca Prezydenta RP Andrzeja Dudę wylądowała w rowie. Na nagraniu, jakie udało się zarejestrować z samochodu jadącego z naprzeciwka, widać, iż było bardzo groźnie. Wielu upatrywać zaczęło w tym wypadku zamachu na głowę państwa. I nie przypadkowo, bowiem jak powiedział wkrótce po wypadku ppłk Dariusz Bielas: "Opony, nawet uszkodzone, umożliwiają odjazd z miejsca zagrożenia".

BOR: Życiu prezydenta nie zagraża niebezpieczeństwo...
źródło: internet
Cóż więc się stało? Jak poinformował osobiście sam Prezydent Andrzej Duda: "Był wystrzał... był huk... i opona się po prostu rozpadła". Czy taka opona może się po prostu rozpaść? Zwłaszcza, że auta kontrolowane przez BOR są permanentnie diagnozowane we własnej stacji diagnostycznej, a wszystkie części - w tym i opony - są oryginalne i nieomal nowe. 

Gdy doszło do feralnego zdarzenia, prezydencka kolumna jechała z dość znaczną prędkością autostradą A4 z Karpacza do Wisły. W pobliżu Lewina Brzeskiego w pancernym BMW 750I wiozącym prezydenta pękła z hukiem i całkowicie rozleciała się markowa opona typu run-flat o dodatkowo wzmocnionych ścianach bocznych i z systemem PAX. System ów sprawia, że przy braku powietrza ciężar auta opiera się na elastycznym pierścieniu zamontowanym na obręczy, który zapobiega też zsunięciu się opony z felgi. Można na takiej przebitej oponie przejechać nawet 50 km z prędkością 80 km/h. Tu tymczasem opona po prostu całkowicie rozleciała się i samochód wpadł w poślizg i wpadł do przydrożnego rowu.

Eksperci są zgodni: "Takie zdarzenie w przypadku samochodu głowy państwa nie powinno mieć miejsca". No właśnie...

Takich niewyjaśnionych zdarzeń mieliśmy w III Rzeczpospolitej znacznie więcej. Niestety nie zakończyły się one takim "happy endem", jak w przypadku Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Nie skończyło się tylko na chwili grozy, jakiej doświadczył m.in. premier Leszek Miller, gdy spadł śmigłowiec, którym podróżował. Wielu innych nie miało tyle szczęścia. I też były to "tylko" wypadki...

* * *

PS. Po niżej jedna z list tajemniczych zdarzeń, wypadków, samobójstw itp. niewyjaśnionych okoliczności III Rzeczypospolitej zakończonych śmiercią:

Jarosław Ziętara – dziennikarz śledczy, badał afery gospodarcze, wytropił aferę w PKS Śrem. Zamordowany 1 września 1992. Dopuszczono się na szczeblu kierownictwa MSW i UOP zacierania śladów prowadzących do służb specjalnych.

Janusz Zaporowski – dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu – zmarł 07.10.1991. W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł zarówno kierowca Lancii, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku.

Michał Falzmann – kontroler NIK-u, badający sprawę FOZZ – umiera “na serce” 18.07.1991 r. Jego nagła śmierć w czerwcu 1991 r. wyglądała na zawał. Dziwne jest jedynie to, że 38-letni mężczyzna doznał go krótko po tym, jak domagał się powołania specjalnej sejmowej komisji ds. FOZZ.

Walerian Pańko – Prezes NIK i szef Felzmanna – ginie wkrótce po nim w tajemniczym wypadku samochodowym 7.10.1991 r. Jego śmierć wyglądała jak zwykły wypadek, tyle że zdarzyła się na prostym odcinku trasy z Warszawy do Katowic, a auto rozpadło się na dwie części. Kilka dni później prezes Pańko miał w Sejmie przedstawić ustalenia NIK dotyczące afery FOZZ. Z jego sejfu zniknęły ważne dokumenty w sprawie FOZZ. Śledztwo wykazało że samochód rozpadł się w wyniku wybuchu bomby umieszczonej pod autem. Jednak trzej policjanci, którzy jako pierwsi byli na miejscu wypadku, utonęli kilka miesięcy później podczas weekendowego wypoczynku (wszyscy trzej świetnie pływali). Oficjalnie podano że śmierć Pańki była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.

Jan Budziński – (1991) – zawał serca (?), kierowca służbowej lancii którą jechali Pańko i Zaporowski Dwaj policjanci, którzy pierwsi przyjechali na miejsce wypadku również zmarli. Przyczyną zgonu było utonięcie (na rybach).

Andrzej Struglik - w 1991r. roku został zastrzelony były oficer kontrwywiadu wojskowego PRL, który pracował w firmie handlującej bronią. Struglik chciał się zwolnić, gdy kazano mu nielegalnie sprzedawać broń do innych krajów. Doradca finansowy w Towarzystwie Handlu Międzynarodowego DAL SA, które sprzedawało m.in. broń, nie zawsze legalnie. Zabity strzałem w głowę w 1991 r. przed blokiem, w który mieszkał.

Piotr Jaroszewicz – premier PRL – zamordowany 01.09.1992 r, wraz z żoną Alicją Solską. Śmierć Jaroszewicza ma związek z jego wiedzą na temat barokowego pałacu w Radomierzycach. Podobno do pałacu tego pod koniec II wojny światowej trafiły archiwa Reichssicherheitshauptamt, a w czerwcu 1945 roku mieli przejąć je Jaroszewicz i kilku innych oficerów – wkrótce potem archiwa zostały przewiezione do ZSRR. Miały się w nich znajdować między innymi dokumenty dotyczące kolaboracji Francji z III Rzeszą czy akta Léona Bluma oraz rodziny Rothschildów.

Tadeusz Kazimierz Steć - zamordowany 12 stycznia 1993 w Jeleniej Górze we własnym mieszkaniu. Jego zabójstwo jest ściśle związane z zabójstwem Piotra Jaroszewicza i archiwum w Radomierzycach.

Jacek Sz.- oskarżony w sprawie FOZZ – zmarł w 1993r.

Tadeusz Kowalczyk – w 1997 roku ginie w tajemniczym wypadku drogowym, były poseł, który dużo wiedział o związkach polityków i mafii.

Jerzy Henryk Fonkowicz – zamordowany 7 października 1997 w Konstancinie-Jeziornie, generał brygady LWP. Torturowany, zginął w wyniku długotrwałych tortur podczas napadu rabunkowego na jego dom w Konstancinie. Jego zabójstwo jest ściśle związane z zabójstwem Piotra Jaroszewicza i archiwum w Radomierzycach.

Marek Papała – Komendant Główny Policji – zamordowany 25.06.1998 r. Najbardziej prawdopodobnym motywem zbrodni była obawa ujawnienia przez generała organizatorów międzynarodowego przemytu narkotyków. Proceder ten monopolizowali współpracujący z Edwardem Mazurem gangster Jeremiasz Barański ps. Baranina oraz Andrzej Zieliński ps. Słowik. Kolejny motyw to korupcja przy bezcłowym imporcie milionów ton zboża z Uzbekistanu i Kazachstanu, organizowanym przez Edwarda Mazura, biznesmenów powiązanych z Jeremiaszem Barańskim ps. Baranina Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem oraz oficerem rosyjskiego wywiadu Władimirem Ałganowem.

Bartłomiej Frykowski - "Zginął od ran zadanych nożem w nocy z 7 na 8 czerwca 1999 w posiadłości Karoliny Wajdy w Głuchach (w dworze rodzinnym Cypriana Kamila Norwida). Prowadzący śledztwo ze względu na pozycję Andrzeja Wajdy(ojca Karoliny), uznali, że była to śmierć samobójcza."

Ireneusz Sekuła – poseł na Sejm – samobójstwo, 3-krotnie strzelił sobie w brzuch 29.04.2000 r. “O godz. 5.17 Sekuła trafia na izbę przyjęć szpitala MON przy Szaserów. Jest przytomny. Choć nikt go o to nie pyta, mówi lekarzowi, że sam się postrzelił. “To było dziwne” – powie później policjantom lekarz. Ze względu na okoliczności śmierci wysuwano jednak różne hipotezy alternatywne. M.in. w zeznaniach członków tzw. grupy pruszkowskiej zabójstwo Ireneusza Sekuły miało związek z długami. Zeznania gangsterów dowodzą, że został zastrzelony przez Mirosława D. i jego syna. Chodziło rzekomo o odzyskanie miliona dolarów, które Sekuła był winien Pershingowi.

Jacek Dębski – polityk, były minister sportu – zamordowany 12.04.2001 r. Do znanych kontaktów Jacka Dębskiego ze środowiskiem przestępczym, co podaje się oficjalnie jako przyczynę morderstwa, dochodzi teraz jeszcze wątek współpracy zamordowanego z Urzędem Ochrony Państwa (wg "Wprost" Dębski był tajnym współpracownikiem UOP).

Stanisław Faltynowski – w 2001 roku został zamordowany kelner z hotelu, w którym spotykali się członkowie mafii paliwowej z prokuratorami, politykami i oficerami służb. Oficjalnie jego śmierć uznano za samobójstwo.

Zdzisław Majka - w latach 80. zawodowy żołnierz, pośrednik w interesach mafii paliwowej. W lutym 2002 r. znaleziono go martwego w mieszkaniu należącym do barona mafii paliwowej w Częstochowie." To drugi drugi kluczowy świadek w sprawie mafii paliwowej. Jego zgon również uznano za samobójstwo, a syna który zabiegał o sekcję zwłok i rzetelne śledztwo, wsadzono na 3 miesiące do aresztu.

Jeremiasz Barański ps. Baranina - jeden bossów polskiej mafii, informator SB, potem agent służb niemieckich, brytyjskich i austriackich. Popełnił w 2002 r „samobójstwo” w wiedeńskim areszcie podczas procesu przed austriackim sądem. Gdyby nie ta zagadkowa śmierć, jego zeznania mogłyby być groźne dla wielu osób powiązanych ze światem przestępczym.

Tadeusz Maziuk, pseudonim "Sasza" - zabójca Jacka Dębskiego. Chłop na schwał, umięśniony jak gladiator., był wiernym i bezwzględnym cynglem "Baraniny".Popełnił w 2002 r „samobójstwo” w warszawskim areszcie. Wszystkich do dziś bulwersuje to samobójstwo, bo oczywiste jest, że "Sasza" zabrał ze sobą do grobu ważną część tajemnic związanych ze śmiercią Dębskiego.

Krzysztof Olewnik (ur. 3 czerwca 1976, zm. 5 września 2003) – syn płockiego przedsiębiorcy Włodzimierza Olewnika i Ewy Olewnik, został porwany w nocy 26/27 października 2001, po czym zamordowany 5 września 2003, pomimo przekazania porywaczom okupu. Śledztwo w sprawie porwania Olewnika według prasy ujawniło nieprawidłowości w polskich organach ścigania i powiązania z ludźmi na szczytach władzy.

Marek Karp – 12.09.2004 – był założycielem Ośrodka Studiów Wschodnich, który zajmował się analizami sytuacji politycznej i ekonomicznej w krajach byłego bloku sowieckiego. “Oni za mną chodzą, śledzą mnie nawet tutaj, w szpitalu, ja stąd nie wyjdę żywy, za dużo wiem o wszystkim” ? mówił do swojego przyjaciela Stanisława Nowakowskiego Marek Karp na kilka dni przed śmiercią. Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich leczył się z urazów po wypadku samochodowym, który wydarzył się 28 sierpnia 2004r. w pobliżu Białej Podlaskiej. Trafił do szpitala, gdzie według oficjalnej wersji “zmarł z powodu powikłań powypadkowych”. Prokuratura sprawę umorzyła, lecz prawdziwych okoliczności wypadku nie zostały wyjaśnione do dziś. Przed śmiercią badał sprawę przejmowania polskiego sektora energetycznego przez rosyjskie spółki kontrolowane przez KGB i GRU. Podobno była to zaplanowana i zrealizowana w najdrobniejszych szczegółach egzekucja, dokonana dla zabezpieczenia paliwowych i energetycznych interesów rosyjskich służb specjalnych.

Marian Goliński – w 2009 r. kierujący fordem mondeo poseł (PiS) najpierw zderzył się z jadącą z naprzeciwka toyotą corollą, która wyprzedzała tira, a następnie uderzył w ciężarowe volvo prowadzone przez obywatela Rosji, kierowca Toyoty zbiegł z miejsca wypadku.

Stanisław Skalski – pobity 12.11.2004 przez nieznanych sprawców, pilot, generał brygady WP, as myśliwski okresu II wojny światowej, po 1989 polityk, współzałożyciel partii Przymierze Samoobrona.

Szymon Zalewski – 29.11.2004 – popełnia samobójstwo (?), ochroniarz BOR i kierowca Zbigniewa Sobotki (posłeł SLD skazany w tzw. aferze starachowickiej; ułaskawiony przez Aleksandra Kwaśniewskiego).

Daniel Podrzycki – 14.06.1963 – 24.09.2005 – kandydat na prezydenta w 2005r. Zmarł podczas kampanii wyborczej w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. W latach 90. współpracował z gen. Tadeuszem Wileckim i Andrzejem Lepperem, W 1997 wraz z Andrzejem Lepperem, Wł. Bojarskim i W. Michałowskim podpisał zawiadomienie do prokuratury w związku z nadużyciami podczas podpisywania kontraktu na budowę Rurociągu Jamalskiego.

Anatol Lawina (10.07.1940 – 16.09.2006) – pobicie przez nieznanych sprawców, były dyrektor Zespołu Analiz Systemowych w Najwyższej Izbie Kontroli. Był bezpośrednim zwierzchnikiem Michała Falzmanna, który ujawnił aferę Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Po nagłej śmierci Falzmanna i dyrektora Pańko był jednym z głównych świadków podczas procesu FOZZ. Otrzymywał z tego powodu wiele pogróżek, przyczyny jego śmierci nie zostały wyjaśnione.

Lech Grobelny (18.06.1949 – 28.03.2007) – zamordowany, założyciel Bezpiecznej Kasy Oszczędności. 2 kwietnia 2007 roku w pawilonie sklepowym na warszawskim Targówku przy ul. Wysockiego policja znalazła ciało Lecha Grobelnego. Poinformowano, że miał ranę kłutą klatki piersiowej, w okolicy serca. Według ustaleń, Lech Grobelny zmarł pięć dni wcześniej, tj. 28 marca. Po roku od wszczęcia śledztwa w sprawie okoliczności śmierci Lecha Grobelnego, zostało ono umorzone na skutek niewykrycia sprawców. Ekspertyzy śledcze potwierdziły fakt, że do śmierci byłego przedsiębiorcy przyczyniły się osoby trzecie.

Barbara Blida (zm. 25 kwietnia 2007 r.) – Posłanka SLD, popełniła samobójstwo w trakcie akcji ABW w jej domu. Przyczyną śmierci był postrzał w klatkę piersiowa. Kobieta była podejrzewana o pomocnictwo w przekazaniu łapówki w śledztwie związanym z tzw. Mafią węglową.

Wojciech Franiewski (zm. 18-19 czerwca 2007 r.) – znaleziony martwy w celi olsztyńskiego aresztu. Mężczyzna powiesił się na trzy miesiące przed rozpoczęciem procesu dotyczącego morderstwa Olewnika.

Sławomir Kościuk – 4 kwietnia 2008 r.- Jego ciało znaleziono w celi zakładu karnego w Płocku. Mężczyzna powiesił się w kąciku sanitarnym na prześcieradle. Kościuk przebywał w celi pojedynczej, która była monitorowana (za wyjątkiem kącika sanitarnego). We krwi miał psychotropy, połamane żebra i otarcia na ramionach.(sprawa - Morderstwo Olewnika).
Robert Pazik (zm. 19 stycznia 2009 r.) – Był pod szczególną opieką po śmierci dwóch wcześniejszych mężczyzn. Przebywał w monitorowanej celi, był całkowicie odizolowany od innych więźniów, a jedzenie było wnikliwie kontrolowane. Do zdarzenia doszło w zakładzie karnym w Płocku.(sprawa -Morderstwo Olewnika).

Śmierć strażnika więziennego Mariusza K. (zm. 12-13 lipca 2009 r.) – W Olsztynie popełnił samobójstwo strażnik więzienny, który miał służbę nocy, w czasie której powiesił się Wojciech Franiewski. Mężczyzna powiesił się na drzewie przy drodze Morąg-Raj. Strażnik miał „problemy finansowe” – klasyczną „przypadłość” samobójców, którzy za dużo widzieli lub wiedzieli.

Daniela Zacharzewskiego ps. „Zachar” - z 14 na 15 lipca 2009 na gdańskiej pętli tramwajowej „nieznani sprawy” zastrzelili go. Gangster, był prawą ręką „Nikosia”. „Zachar” uniewinniony z zarzutu morderstwa, wskazywał na emerytowanego oficera SB Adama D. jako na zleceniodawcę zabójstwa gen. Papały.

Podpułkownik Barbara P. –19 stycznia 2012 r. w domku letniskowym w Owczygłowach koło Obornik znaleziono ciało funkcjonariuszki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ppłk Barbary P. Kobieta powiesiła się. Zostawiła list pożegnalny do swojej rodziny, targnęła się na życie "tuż po rozmowie z szefem delegatury ABW w Poznaniu". Za rządów PiS Barbara P. zajmowała się najpoważniejszymi sprawami w ABW, jednak gdy do władzy doszła PO, oficer została odsunięta od śledztw. W liście pożegnalnym funkcjonariuszka oskarżyła nowe kierownictwo agencji o nagonkę, bo "miała być nękana w związku z pełnieniem ważnych funkcji w czasach PiS". W delegaturze spekuluje się, że przyczyną mógł być mobbing ze strony szefostwa ABW.

Piotr Stańczak – 7.02.2009 – 42-letni geolog został zamordowany w Pakistanie, porwany 28 września 2008 roku. Przez kilka miesięcy premier Tusk oraz minister spraw zagranicznych R.Sikorski nie podjęli żadnych skutecznych działań, by Polaka uratować. Hasłem były butne słowa „z terrorystami nie negocjujemy”. 

Sędzia z Garwolina (zm. 9 kwietnia 2009 r.) powiesił się w swoim domu. Po śmierci funkcjonariusze ABW na polecenie prokuratury przeszukali jego służbowe pomieszczenia. Szersza akcja ABW miała związek z aferą korupcyjną w wymiarze sprawiedliwości – w jej trakcie zatrzymano 10 osób.

“Wypadek” CASY – 23.01.2008 – Katastrofa lotnicza w Mirosławcu. Zginęło 20 osób dowództwa sił lotniczych RP. - - Lista ofiar katastrofy CASY

Chorąży Stefan Zielonka – szyfrant w kancelarii premiera, lat. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali. 27 kwietnia znaleziono jego ciało, przy brzegu Wisły, wyszedł z domu rok wcześniej – 9 kwietnia 2009. Wywiad nie przekazał informacji o zaginięciu Zielonki ani do prokuratury wojskowej, ani do żandarmerii, o zaginięciu powiadomiono po 2 dniach. Kiedy sprawa jego zaginięcia wyszła na jaw, wmawiano Polakom różne scenariusze, łącznie z jego ucieczką do… Chin. Przy ciele w wysokim stadium rozkładu znaleziono bardzo czytelne rachunki bankowe, umożliwiające identyfikację, znajdowały się w wodoszczelnej teczce. Wbrew doniesieniom mediów, m.in. portalu tvp.info, prokuratura nie stwierdziła samobójstwa. Śmierć chorążego pozostaje niewyjaśniona.

Artur Zirajewski ps. Iwan (29.01.1972 – 03.01.2010) – samobójstwo (?), płatny morderca, jeden z głównych świadków w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały. Zmarł w gdańskim więzieniu, gdzie odbywał wyrok za działalność w tzw. Klubie płatnych zabójców. Według TVN24, miał on otruć się po otrzymaniu tajemniczego grypsu. Na łamach „Gazety Wyborczej” min. K. Kwiatkowski zdementował te doniesienia i powiedział, że przyczyną śmierci był „zator płucny”.

Prof. Stefan Grocholewski – ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. Zmarł nagle 31.03.2010r na raka.

Biskup ewang. Mieczysław Cieślar – 18.04.2010 r “zginął w wypadku samochodowym”, wracał z pogrzebu ks. Adama Pilcha, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Biskup Mieczysław Cieślar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB, to do niego miał dzwonić, już po katastrofie, ksiądz Adam Pilch.

Grzegorz Michniewicz – Dyr. Generalny .Kancelarii Premiera Tuska, a wcześniej członek Rady Nadzorczej PKN Orlen, zaufana osoba Donalda Tuska i Tomasza Arabskiego. Natychmiast po śmierci Michniewicza znikła z internetu większość wiadomości i artykułów związanych z osobą samobójcy. Powiesił się 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym. Michniewicz powiesił się, choć jeszcze tego dnia cieszył się z rychłego spotkania z rodziną w Boże Narodzenie. To był 23 grudnia, tuż przed Wigilią. Czy czas Świąt Bożego Narodzenia to okres podatny na samobójstwa? W śledztwie nie sprawdzono bilingów rozmów Michniewicza. Lekarz dokonujący sekcji zwłok nie określił nawet godziny zgonu Michniewicza, zaś prokuratura nie odtworzyła przebiegu ostatnich godzin z życia rzekomego samobójcy. Prokurator uznał, że nie doszło do ingerencji osób trzecich, a śledztwo szybko zakończono.

Krzysztof Knyż – operator Faktów, pracował z W. Baterem (tym, który pierwszego dnia podał poprawną godzinę katastrofy Tu-154, co media odkryły po 10 dniach). Zmarł w Moskwie na sepsę 2 czerwca 2010r. Śmierć całkiem przemilczana.

Prof. Marek Dulinicz – szef grupy archeologicznej – zginął 6.06.2010 w wypadku samochodowym. Miał kierować ekipą archeologów, wyjeżdżającą do Smoleńska. Policja ustaliła, że był to zwykły wypadek, do którego doszło z winy żony profesora, prowadzącej auto feralnego dnia.

Dariusz Ratajczak – doktor historii został zaszczuty został przez filosemickie lobby, reprezentowane głównie przez Gazetę Wyborczą, oraz przez inne środowiska wrogo ustosunkowane do odkłamywania historii i odważnego prezentowania faktów. Za publikację i jedynie przytoczenie w swojej książce niektórych opinii rewizjonistów historycznych, Ratajczakowi przylepiono łatkę “antysemity” i “kłamcy oświęcimskiego”, co spowodowało utratę pracy na uczelni, szykany i wydanie konsekwentnie przestrzeganego “wilczego biletu” uniemożliwiającego zdobycie pracy. Ratajczak zmuszony został do utrzymywania się pracując jako palacz w kotłowni c.o. oraz jako pomoc przy zmywaniu naczyń.

Eugeniusz Wróbel - wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, ekspert z dziedziny lotnictwa, który przeprowadził własną analizę „wypadku” TU-154M, wskazującą, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Pocięty piłą mechaniczną 16.10.2010 r przez swego syna, który zdołał zabić swego ojca, pociąć , usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko. Złego stanu swego “chorego psychicznie” syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.

Marek Rosiak (1948 – 19.10.2010) – zamordowany, pracownik biura poselskiego posła Janusza Wojciechowskiego. Były członek PO – Ryszard C. zamordował M. Rosiaka z PiS i poważnie ranił drugą osobę z tej partii. Jak sam powiedział – jego „celem” był Jarosław Kaczyński. Zaraz po jego zatrzymaniu Niesiołowski łgał, że to on miał być celem ataku byłego partyjnego kolegi.

Dr Ryszard Kuciński – “zmarł” w maju 2011 r.- prawnik Andrzeja Leppera, który zdeponował u niego dokumenty, zawierające wiedzę na temat prominentnych polityków.

Piotr M. (1962 – 18.05.2011) – samobójstwo, były szef malborskiej policji, powiązany z mafią paliwową.

Wiesław Podgórski – (? – przed 30.06.2011) – był doradcą A.Leppera, gdy ten by ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.

12 czerwca 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.

Róża Żarska – adwokatka Leppera – “zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.

Andrzej Lepper – szef Samoobrony, poseł, wicemarszałek, wicepremier i minister rolnictwa w rządzie Marcinkiewicza i J.Kaczyńskiego. Znaleziony martwy w biurze Samoobrony 5 sierpnia 2011r. Od 1-go dnia, zanim zrobiono sekcję zwłok przyjęto wersję samobójstwa przez powieszenie bez udziału osób trzecich. Twardziel, bokser i trybun ludowy, mający dziwnym trafem dostęp do szczegółowych informacji, kto, z kim, gdzie i o której godzinie robił mętne interesy (wypowiedzi Leppera z trybuny sejmowej w 2001 roku, podczas posiedzenia, na którym debatowano nad odwołaniem go z funkcji wicemarszałka sejmu: sypie tam konkretnymi nazwiskami, można to obejrzeć na You Tube). Jeszcze dzień wcześniej Andrzej Lepper snuł plany na przyszłość, żywił nadzieje, iż jego syn wyjdzie z poważnej choroby, a już następnego dnia skorzystał z paska od spodni i powiesił się, przy czym w godzinę później przedstawiciel prokuratury stwierdził, że to było samobójstwo.

Dariusz Szpineta – zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, wskazując, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. To kolejny człowiek, który podważał rządowo- FSB-owską wersję wydarzeń. Nic nie wskazywało na jakiekolwiek samobójcze zamiary, czy choćby zły nastrój.

10.04.2010 – w Smoleńsku śmierć poniosło 96 obywateli polskich na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Na pokładzie Tu-154M byli się ludzie wybitni i zasłużeni, politycy, naukowcy, wysocy urzędnicy państwowi, członkowie sztabu generalnego wojska polskiego, księża, przedstawiciele rodzin katyńskich. Lista ofiar katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku

Gen. Henryk Szumski – były szef Sztabu Generalnego – 30.01.2012. Ciało generała znaleziono w jego domu w Komorowie niedaleko Warszawy. Zmarł, ugodzony nożem przez swojego syna. W tym czasie w mieszkaniu znajdowała się m.in. żona generała. – Henryk Sz., mimo podjętej reanimacji zmarł.

Płk Leszek Tobiasz – luty 2012 – zmarł „niespodziewanie, ale z przyczyn naturalnych, bo miał kłopoty z krążeniem”, w wieku 55 lat. Miał być głównym świadkiem w tzw. aferze marszałkowej, bliski współpracownik byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Marka Dukaczewskiego, żołnierz byłych WSI. 1 marca płk Tobiasz miał po raz pierwszy zeznawać przed sądem w sprawie rzekomej korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI. Miała też być przeprowadzona jego konfrontacja z Bronisławem Komorowskim. Płk Tobiasz był attache w Moskwie w tym samym czasie co Turowski.

Generał Sławomir Petelicki - pierwszy dowódca GROM – 16.06.2012 – Jego ciało, z ranami postrzałowymi znaleziono w garażu na warszawskim Mokotowie. Miał 66 lat.

Prof. J. Szaniawski – historyk, dziennikarz, sowietolog, wykładowca WSKSiM, ostatni więzień PRL – zginął w Tatrach 5.09.2012, … spadł w przepaść. Miał 68 lat. Niezłomny człowiek walczący ze złem, z komunizmem, krytycznie podchodzący do ustaleń przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Jarosław Przygodzki – wiceszef sejmiku woj. świętokrzyskiego, radny Prawa i Sprawiedliwości, wiek 48 lat – 10.09.2012 – ciało samorządowca z raną postrzałową znaleziono w gminie Końskie.

Prof. Jerzy Urbanowicz – zmarł 6.09.2012r. w nocy . Miał 61 lat – matematyk, kryptograf. 6 września 2012 zasłabł w swoim domu. W karetce doznał zawału. Drugi zawał nastąpił już w szpitalu, gdy oczekiwał na przyjęcie. Potem nastąpił wylew i śmierć. Michał Falzmann zmarł w podobnych okolicznościach Skutecznie demaskował zagrożenia wynikające z działalności rosyjskich służb specjalnych w Polsce. Uwolnił polską Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) od firm rosyjskich i wyeliminował ich wpływ na urzędy centralne, w tym na Kancelarię Prezydenta za czasów Lecha Kaczyńskiego. W 2001 roku celnie wskazał na szokujące nieprawidłowości do jakich doszło przy sprzedaży TP S.A. francuskiej spółce France Telecom (obecnie Orange). Okazało się wówczas, że Francuzi kupując TP przejęli także kontrolę nad wybudowaną za setki milionów złotych tajną centralą i systemem łączności na czas wojny. W ostatnim czasie zaangażował się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Wydał także raport mówiący o możliwości sfałszowania wyborów (okazało się, że dane z Państwowej Komisji Wyborczej były przetwarzane przez Rosjan). W roku 2012 został sekretarzem komitetu organizacyjnego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego TU-154 w Smoleńsku metodami nauk ścisłych, która odbyła się 22 października 2012 roku.

Dr inż. Włodzimierz Abramowicz 1952-2012 - Jeden z najlepszych na świecie specjalistów od zagadnień kontaktowych, czyli zderzenia obiektów takich jak samoloty, statki, samochody, z którego dokonań i programów zderzeniowych korzystały dziesiątki firm na świecie. Dokładnie ktoś taki (np we współpracy ze śp ministrem Wróblem), kto powinien wyjaśnić nam, co się stało w Smoleńsku. I chciał wyjaśnić. Abramowicz chciał zweryfikować wyniki prac prof. Biniendy, wykorzystując inny program. Nie zdążył – śmierć w III RP ma zawsze “perfect timing”. Zmarł nagle, jak wielu innych, szczególnie po 10/04. W sieci (podobnie jak w przypadku red. Knyża) – poza nekrologiem i skromnym wpisem na stronie “Instytutu pojazdów” – cisza. Wybitny naukowiec, lat 50, znika z powierzchni ziemi. Dlaczego brak nawet zdjęć?

Krzysztof Zalewski - występował jako ekspert w materiałach dotyczących katastrofy smoleńskiej. W 2011 roku startował do Sejmu z listy PiS w Warszawie; nie uzyskał mandatu, ekspert lotniczy, wiceprezes wydawnictwa Magnum X. 10.12.2012 r do siedziby wydawnictwa Magnum-X przy ulicy Grochowskiej na warszawskiej Pradze wtargnął mężczyzna, który zadał kilka ciosów nożem 46-letniemu Krzysztofowi Zalewskiemu. Mężczyzna zmarł na miejscu. 48-letni napastnik odpalił również ładunek wybuchowy. Doszło do eksplozji, ale siła rażenia nie była duża. Był również jednym z bohaterów filmu "10.04.10" Anity Gargas. Krytykował raporty komisji MAK i komisji Jerzego Millera.
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Arkadiusz Urban

Arkadiusz Urban - https://www.mpolska24.pl/blog/arkadiusz-urban1

Publicysta, historyk, działacz społeczny i samorządowy. Ekspert i doradca wielu instytucji m.in.: szef zespołu doradców w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, ekspert w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, doradca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, burmistrz warszawskiej Pragi. Działacz opozycji antykomunistycznej i więzień polityczny PRL-u.

Komentarze 1 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.