Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Bez wolnego przepływu usług i pracowników nie ma wspólnego rynku

Pomysł Francuzów i Niemców na wspólną Europę: wy w Europie Wschodniej będziecie kupować nasze Renaulty i Volkswageny, a my wyrzucimy ze swoich rynków waszych kierowców i budowlańców.

Bez wolnego przepływu usług i pracowników nie ma wspólnego rynku
źródło: mPolska24.pl

W UE do której przystąpiliśmy wolny handel produktami i usługami są równoprawne. Tak stanowią traktaty. Jednak państwa rdzenia UE, które mają deficyt w handlu usługami pod sloganami socjalnym wprowadzają restrykcje w handlu usługami.

Jeśli im się uda będziemy skazani na wieczne zapóźnienie. Europejski rdzeń ma przewagę w produkcji. Mają duże korporacje z patentami, wysokimi kapitałami, które przez dekady usprawniały produkcję. Nie dziwimy się, więc że w Polsce i innych państwa wschodniego krańca UE jeżdżą głównie niemieckie i francuskie samochody. Natomiast na wschodzie UE mamy przewagę w usługach. Mamy wielu pracowitych, ambitnych, elastycznych obywateli, gotowych poprawić swój los pracą. Nie dziwmy się więc, że w Belgii jedna piąta budowlańców pochodzi z zagranicy.

Gdy wchodziliśmy do UE zgodziliśmy się wpuścić zachodnioeuropejskie towary i firmy na nasz rynek. A oni, choć z okresami przejściowymi, zgodzili się wpuścić naszych pracowników. Teraz chcą wyrzucić Polaków świadczących u nich usługi. Bo obecność Polaków rzekomo wypycha tamtejszych pracowników z ich rynków pracy i prowokuje populizm.

Wypychanie pracowników krajów przyjmujących? Prowokowanie populizmu? Coś takiego jak… wypychanie mniej wydajnych czy słabiej skapitalizowanych producentów? Gdzie jest dziś FSO, produkujące polskie samochody? Niemieckie i francuskie samochody są sprzedawane w Polsce bez ceł. Gdy zachodni pracownicy, uzbrojeni w kapitał, patenty, działający w olbrzymich korporacjach zalewali nasz rynek swoimi produktami i wypychali polskich pracowników z pracy w Polsce to była uczciwa konkurencja i zwiększanie efektywności unijnego rynku? A teraz, gdy rośnie nasz sektor usług i świadczymy coraz więcej usług na ich rynkach to jest dumping socjalny?!

Różni eksperci opowiadają nam, że mamy niską liczbą pracujących obywateli. I to prawda. Szybka restrukturyzacja przemysłu, nieefektywnie rozproszonego po całym kraju spowodowała, że w wielu miejscowościach, gdzie była jedna, dwie, czy trzy fabryki, w krótkim okresie znikły przemysłowe miejsca pracy. Ludzie którzy przez dekady byli wdrażani do pracy na linii produkcyjnej mieli problem, by nagle przeistoczyć się w elastycznych, empatycznych, kreatywnych pracowników sektora usług. A przy niedorozwiniętym rynku mieszkaniowym przeniesienie się za pracą gdzie indziej nie było możliwe. Może Niemcom odpowiada, że Polacy którzy mieli być robotnikami, technikami, kierownikami i inżynierami w fabrykach, których już nie ma, teraz oczekują na emeryturę dorabiając w Niemczech przy zbieraniu szparagów, truskawek i opiekując się ich emerytami. Ale nie widzę powodu, by nam to odpowiadało.

Praca jest jednym z czynników produkcji. Karanie firmy z biedniejszych krajów za zatrudnianie tańszych niż na zachodzie pracowników jest sprzeczne z wspólnym europejskim rynkiem. Jeśli państwom zachodnim wolno karać firmy ze wschodu UE za zatrudnianie tańszych pracowników, to państwom ze wschodu UE wolno karać zachodnie państwa za korzystane z dostępu do tańszego kapitału oraz tańszych półproduktów dostarczanych z ich zaawansowanych koncernów.

Sprzeczne z prawem UE? Szkodliwe gospodarczo? Tak samo jak wypychanie naszych pracowników świadczących usługi na ich rynkach. Nie płacimy naszym pracownikom mniej, bo się uwzięliśmy na Francuzów i Niemców. Płacimy mniej, bo jesteśmy biednym społeczeństwem.

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #

Paweł Dobrowolski

Wirtualna szuflada - https://www.mpolska24.pl/blog/wirtualnaszuflada

Paweł Dobrowolski jest byłym Prezesem Zarządu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Jest absolwentem Wydziału Ekonomii Harvard University (Massachusetts, USA).

Był ekspertem Instytutu Sobieskiego. Członkiem Zarządu Polskiej Fundacji Rozwoju Oświaty.

Był pracownikiem Deutsche Morgan Grenfell i dyrektorem Warsaw Equity Holding oraz Trigon, pracował m. in. z prof. Sachsem.

Do jego zainteresowań naukowych należą: ekonomia polityczna reform, ekonomia instytucjonalna i behawioralna, ekonomia banku centralnego i polityka pieniężna, instytucje finansowe, wymiar sprawiedliwości, rynek radiowo-telewizyjny, prawo upadłościowe, fuzje i przejęcia, organizacja rynku (industrial organization), polityka antymonopolowa, fiskalne konsekwencje starzenia się społeczeństwa.

Od 1995 roku zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zawodowo pomaga kupować i sprzedawać firmy,

Autor książki pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydanej nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkudziesięciu artykułów o bankowości centralnej, upadłości, mediach oraz gospodarce.
Pomysłodawca wprowadzenia w Polsce wysłuchania publicznego

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.