W niemal każdej miejscowości Ukrainy, którą Siły Zbrojne Ukrainy wyzwalają spod rosyjskiej okupacji, są dowody na przerażające zbrodnie, zawierające oznaki ludobójstwa na tle etnicznym. Rosjanie dążą do fizycznego zniszczenia Ukraińców, a priori uznając ich za ludzi drugiej kategorii, wobec których mogą zrobić wszystko bez żadnych konsekwencji. Obwód chersoński nie jest wyjątkiem: po wyzwoleniu jego prawobrzeżnej części i samego Chersonia odnotowano szereg zbrodni popełnionych przez okupantów.
11 listopada w rejonie berysławskim w piwnicy prywatnego domu, opuszczonego przez właścicieli, znaleziono szkieletowe szczątki trzech męskich osób. Istnieje przypuszczenie, że mogą to być lokalni terytorialsi, którzy byli torturowani przez okupantów. Trupy mają związane ręce i rozbite czaszki: podobna taktyka była już stosowana przez Rosjan w Buczy, Irpieniu, Iziumie.
W Sniguriwce na północy obwodu chersońskiego podczas okupacji Rosjanie stworzyli prawdziwą katastrofę humanitarną: plądrowali apteki, siłą konfiskowali mienie i samochody cywilom, nie przepuszczali ładunków humanitarnych. Ludzie umierali z głodu, cierpiały zwłaszcza małe dzieci. Tylko trzy razy okupanci przynieśli makaron błyskawiczny i konserwy, data ważności których dawno minęła. Podczas wycofywania się wojsk rosyjskich z miejscowości 8 listopada Rosjanie chaotycznie strzelali i podpalali domy, nie mogąc utrzymać Sniguriwki za sobą, dążyli do spowodowania jak największych zniszczeń w duchu "rosyjskiego świata".
Przed wycofaniem się z Chersonia oddziały rosyjskie wysadziły kotłownie, wieże komunikacyjne i telecentrum. Infrastruktura energetyczna miasta jest całkowicie zniszczona, jej wznowienie według wstępnych szacunków potrwa co najmniej miesiąc. Nie ma możliwości podłączenia do internetu i telefonu. Federacja Rosyjska chciała zrobić z Chersonia "miasto śmierci", oprócz zniszczeń okupanci zaminowali wszystko, co się dało: mieszkania, kanalizację, parki, place, cmentarze. Rozminowywanie potrwa kilka tygodni. Okoliczni mieszkańcy proszeni są o zachowanie ostrożności i poruszanie się tylko po sprawdzonych trasach.
Mieszkańcy Chersonia ze łzami w oczach witali Siły Zbrojne Ukrainy, które wyzwoliły ich z piekła narzuconego przez Rosjan. Internet jest pełen takich nagrań: trzeci dzień z rzędu obwód chersoński obchodzi wyzwolenie, które stało się kolejnym zwycięstwem Ukrainy w obronie suwerenności przed wkraczaniem krwawego najeźdźcy Putina, największego zbrodniarza wojennego XXI wieku. To co robią Rosjanie w Ukrainie to ludobójstwo na tle narodowościowym i świat nie ma prawa stać z boku i nie wspierać Ukrainy. Zwycięstwo Putina oznacza, że Rosjanie będą powtarzać te same okrucieństwa w europejskich miastach. I nie jest to mit ani przesada: wojna rozpoczęta przez Putina to próba triumfu zła, powrót do mrocznych czasów bezprawia i samowoli, które są intuicyjnie bliskie i zrozumiałe dla kremlowskiego przywódcy. A Zachód nie ma wyjścia: walcząc z Ukrainą, Putin prowadzi wojnę z całym cywilizowanym światem. Kości zostały rzucone i dostawy broni dla Ukraińskich Sił Zbrojnych to żaden kaprys, lecz wkład w pokojową przyszłość Europy i pokonanie neonazistowskiego imperium zła.