Amerykanie mają wysłać 130 żołnierzy do Polski, co potwierdzi tylko klęskę wspólnej polityki obronnej naszej obcmokiwanej z zadowoleniem Unii Europejskiej. Tusk z pewnością przywita Amerykanów po angielsku, bo uczy się tego języka od 3 lat, oczywiście za nasze pieniądze. Czujemy też, że Tusk chętnie zagrałby z amerykańskimi młodzieńcami pokazowy mecz piłki nożnej, tylko że futbol amerykański ma inne zasady i techniki.
Najbardziej ubawią się widzowie TVN24, którzy będą mogli pooglądać sobie nową serię wywiadów nadwornych ekspertow, z których część bohatersko zwalczała amerykański imperializm w latach PRL. Popatrzmy sobie na te twarze Czempińskich, Dukaczewskich, Makowskich, Severskich, Millerów i innych i pośmiejmy się z chichotu historii.
Nieco poważniej wygląda sytuacja trzódki Palikota i Urbana, nazwanej Twoim Ruchem. Jeszcze nie tak dawno pisali oni płomienne listy do ambasadora Rosji w Warszawie. Obawiamy się, że Palikot w momencie paniki może spakować swoje graty i poprosić o azyl polityczny na Białorusi. Urban schowa się raczej w neutralnej Szwajcarii kont bankowych.
Jedyną nadzieją jest żyjący jeszcze mąż stanu generał Jaruzelski, który wie jak obronić kraj przed imperialistyczną inwazją. W Algierii wybory wygrał właśnie po raz czwarty z rzędu 77-o letni tetryk Abdelaziz Buteflika, obwożony w fotelu inwalidzkim. Czy przy odpowiednio dozowanym dopingu chemicznym generał Jaruzelski ma jeszcze szansę na przeprowadzenie swojego ostatniego boju z największym wrogiem socjalizmu?
Palikot prosi Jaruzelskiego o obronę kraju przed amerykańską inwazją