-Oni nie mają poglądów. To są zwykłe sukinsyny, które myślą tylko o tym, żeby zostać wybranym na kolejną kadencję Sejmu – tak kandydat na Prezydenta RP, Janusz Korwin-Mikke, skomentował możliwość wprowadzania zmian (podał przykład przywrócenia kary śmierci dla morderców, popieraną przez większość Polaków) z pozycji prezydenta, gdy ostateczna decyzja i tak zależałaby od wyniku głosowań posłów.
Mikke był gościem „Polityki przy kawie”, gdzie tłumaczył możliwość spełnienia poszczególnych obietnic wyborczych, takich jak wspomniane przywrócenie kary śmierci czy też próba likwidacji podatku dochodowego. Przekonywał, że podatek dochodowy jest niemoralną karą za pracę i jego zniesienie przyniosłoby również korzyści dla społeczeństwa w postaci przemiany Polski w podatkowe eldorado i w konsekwencji miliony przenoszących się tutaj nowych firm.
Przestrzegał przed głosowaniem na urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz kandydata Prawa i Sprawiedliwości – Andrzeja Dudę, co według niego byłoby głosowaniem za trzecią wojną światową. – Ci panowie są na pasku Waszyngtonu. Ameryka jest hegemonem, ma najsilniejszą armię świata. USA już nigdy tak potężne nie będą. Chiny, które popierają Rosję, za siedem lat będą silniejsze. Więc jak robić wojnę, żeby utrzymać pozycje, to teraz - uważa.
Opowiedział się za tym, by Rzeczpospolita ogłosiła neutralność i nie wspierała militarnie żadnej ze stron konfliktu na wschodzie, ale podkreślił, że konieczna jest obecność Polski w NATO.
Zwrócił uwagę również na to, że Bronisław Komorowski i Andrzej Duda „niczym się nie różnią” i obaj wywodzą się z jednej partii – Unii Wolności. Wyraził pogląd, iż „Polacy powinni mieć wybór między prawicą a lewicą”, mając na myśli konfrontację w drugiej turze z Magdaleną Ogórek – kandydatką z poparciem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
– Więc życzę Polakom, żeby mieli wybór między panią Ogórek a Januszem Korwin-Mikkem – perorował JKM . (http://pikio.pl/korwin-mikke-o-wiekszosci-parlamentarzystow-zwykle-sukinsyny/)
A tymczasem rzeczywistość pana Posła Mikke skrzeczy:
Takie gadki JKM powtarza dla uciechy gawiedzi już od dawna ale nic z tego gadania nie wynika:
Dzisiaj jest co prawda prima aprilis, ale ponieważ następują zmiany nie tylko klimatyczne ale także kalendarzowe wygląda na to że w tym roku mamy okazję do żartów wydłużona do jesieni.
Kampania prezydencka to jeden wielki, niesmaczny żart z inteligencji Polaków.
Ale prawdziwe fajerwerki zaczną się gdy przyjdzie pora na kampanię wyborczą do parlamentu.
PS. Na zdjęciu wprowadzającym Mikke z ogórkiem.