Punktualny jak Włoch? - Restrykcyjny system kontroli spóźnień uczniów we włoskich szkołach.
Włochom skłonni jesteśmy przypisywać różne cechy, ale raczej nie należy do nich szczególna dbałość o dyscyplinę.
W liceum w Mediolanie wprowadzono karty zegarowe (jak w fabryce), w Padwie rodzice płacą karę (5 euro) za przyprowadzenie dziecka po czasie, a najbardziej innowacyjne okazało się Bari (kojarzone przez nas głównie z królową Boną). Tam zainstalowano skaner odcisków palców sprzężony z systemem wysyłaniem powiadomień do rodziców w przypadku spóźnień pociech.
Ten typ kontroli ma funkcjonować od nowego roku szkolnego i będzie wymagał zgody rodziców, ale o tę dyrektor liczącego 1300 uczniów zespołu szkół się nie obawia, zakładając, że każdy rodzic będzie chciał wiedzieć, że dziecko nie dotarło do szkoły; ochrona prywatności nie dotyczy przecież nieletnich.