Inspektorzy nie spędzą czasu z rodziną
Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy będą pracować w niedzielę, żeby sprawdzić, czy inni nie pracują w niedzielę i nie łamią zakazu.
- Inspektorzy pracy we wszystkich powiatach będą pracować w najbliższą niedzielę, sprawdzą, czy firmy przestrzegają nowych przepisów dot. ograniczenia handlu w niedziele - powiedział Tomasz Zalewski z Państwowej Inspekcji Pracy.
Zgodnie z ustawą, kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy mogą nałożyć karę w wysokości od 1 tys. do 2 tys. zł na osobę, która łamie zakaz handlu w niedziele. - Mimo że najbliższa niedziela będzie pierwszą z zakazem handlu, nie wykluczamy nałożenia pierwszych kar finansowych. Jeżeli inspektor stwierdzi, że zakaz handlu naruszony jest w sposób rażący, to taki mandat karny będzie mógł wystawić - tłumaczył, zaznaczając, że „wszystko zależy jednak od skali”.
- W skrajnych przypadkach, jeżeli w ocenie inspektora pracy skala naruszenia zakazu handlu jest duża, poważna może skierować do sądu wniosek o nałożenie kary do 100 tys. zł – dodał Zalewski. - Inspektorzy skontrolują wybrane punkty handlowe, będą też przyjmować i sprawdzać zgłoszenia telefoniczne ws. sklepów otwartych w niedziele od zaniepokojonych obywateli czy samych pracowników” - powiedział Zalewski i dodał, że w każdym okręgowym Inspektoracie Pracy będzie czynny numer telefonu, na który będą przyjmowane takie zgłoszenia, a dyżurnyinspektor pracy je sprawdzi. W każdym powiecie będzie przynajmniej jeden kontroler.
Na podstawie doświadczeń z poprzednich lat i zakazu handlu w święta, Zalewski ocenił, że „zgłoszeń może być dużo”. - Liczba inspektorów jest ograniczona i dlatego może nie uda im się dotrzeć na czas do wszystkich zgłaszanych placówek - powiedział. Zapewnił jednak, że skontrolowanie, czy dany sklep był otwarty w niedzielę może odbyć się także w inny dzień. - Inspektor pracy nie musi złapać na gorącym uczynku przedsiębiorcę. Stwierdzenie, że placówka pracowała w niedzielę i łamała zakaz może być zweryfikowane, choćby na podstawie ewidencji czasu pracy czy raportów z kas fiskalnych - tłumaczył.
Inspektorzy będą przede wszystkim sprawdzali, czy dana placówka ma prawo być otwarta w niedziele. - Ustawa zawiera 32 wyjątki i inspektor pracy sprawdzi, czy placówka mieści się w tych wyjątkach, czy nie - dodał Zalewski i zaznaczył, że na podsumowanie wyników, a także wnioski z kontroli trzeba będzie poczekać do trzech miesięcy. - Sama kontrola nie wygląda tak, że inspektor wchodzi do placówki, stwierdza naruszenie zakazu, wypisuje mandat i wychodzi. Kontrola często wymaga dodatkowych ustaleń, weryfikacji dokumentów. Większość kontroli zostanie wszczęta, ale do ich zamknięcia upłynie trochę czasu - posumował.
W ramach działań wewnętrznych PIP przeszkoliła inspektorów pracy w zakresie tej ustawy. - Wspólnie z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowaliśmy interpretacje przepisów ze względu na wagę tego problemu. Również pracodawcy mogli się dzięki nim przygotować i zastosować do wprowadzanych zmian - dodał.
źródło: PAP